
Romuald Koperski, podróżnik znany jest głównie z wypraw na Syberię, ale mniej znany jest fakt, że w latach siedemdziesiątych był uczniem Technikum Hodowli Roślin i Nasiennictwa w Rzucewie. Do dzisiaj utrzymuje bliskie kontakty ze szkołą spotykając się z jej uczniami i przyjaciółmi ze szkolnej ławy. Dlatego też nie mogło nas zabraknąć na tej uroczystości. Matką chrzestną łodzi została pani Ewa Micińska, lekarz stomatolog i podróżniczka, zwyciężczyni kobiecego rajdu samochodowego Gdańsk – Murmańsk. Łódź otrzymała nazwę „Pianist’a”. Łódka wiosłowa jest prototypem zbudowanym przez samego Koperskiego z pomocą grupy przyjaciół i pomocników. Wyposażona jest w odpowiedni sprzęt nawigacyjny, łączności i ratunkowy. Na pokładzie znajduje się także składana, wodoodporna klawiatura, która po podłączeniu do prądu może spełniać funkcję fortepianu. Trudno się temu dziwić, bo Romuald Koperski jest przecież rekordzistą Guinessa w długości gry na fortepianie (103 godzin i osiem sekund). Zaopatrzenie w prąd potrzebny nie tylko do gry, ale i do komunikacji, nawigacji i do odbioru prognoz meteorologicznych mają zapewnić cztery panele słoneczne.
Uroczystość rozpoczęła się w południe i oglądało ją mnóstwo widzów, łącznie kilkaset osób. Romuald Koperski był bardzo zadowolony widząc tak wysoką frekwencję.
Uroczystość rozpoczęła się w południe i oglądało ją mnóstwo widzów, łącznie kilkaset osób. Romuald Koperski był bardzo zadowolony widząc tak wysoką frekwencję.
- Serdecznie dziękuję za liczne przybycie - powiedział podróżnik. - Pokazuje to tylko, iż moje plany mają sens i interesują ludzi. Zawsze marzyłem, aby dokonywać wielkich rzeczy. Rejs z Japonii do Stanów Zjednoczonych na łodzi wiosłowej z pewnością do takich należy. Wyczyn ten nazywany jest Mount Everestem wioślarstwa. Płynie się przez akwen, gdzie nie ma szlaków żeglugowych, nie można liczyć na jakiekolwiek wsparcie.
-Romek życzymy Tobie powodzenia w samotnych zmaganiach z oceanem.
„STOPY WODY POD KILEM”
Tekst i zdjęcia
Piotr Widerski