
Wisława Szymborska (1926 - 2011) - poetka, uważana jest za pierwszą damę poezji polskiej. Debiutowała w latach pięćdziesiątych tomami wierszy socrealistycznych (Dlatego żyjemy, Pytania zadawane sobie). W zbiorach wierszy Dlatego żyjemy (1952) i Pytania zadawane sobie (1954) zawarła treści polityczno-ideologiczne związane z tamtym okresem. W kolejnych zbiorach: Wołanie do Yeti (1957), Sól (1962), Sto pociech (1967), Wszelki wypadek (1972), Wielka liczba (1976), Ludzie na moście (1986), Koniec i początek (1993) rozwinęła i utrwaliła oryginalną poetykę.
Twórczość Szymborskiej prezentuje mistrzostwo artystyczne nawiązujące do doświadczeń poezji XX wieku oraz tradycji humanistycznej. Cechuje je precyzja słowa, posługiwanie się ironią i paradoksem, przetworzone poetycko treści filozoficzne.
Laureatka Nagrody Nobla w 1996 za: "poezję, która z ironiczną precyzją odsłania prawa biologii i działania historii we fragmentach ludzkiej rzeczywistości".
W trakcie spotkania aktorzy teatralni przedstawili twórczość Wisławy Szymborskiej. Najważniejsza była jednak recytacja jej wierszy czy też limeryków. Piosenka do tekstu wiersza "Nic dwa razy" wzbudziła wśród uczniów powszechny aplauz.
Laureatka Nagrody Nobla w 1996 za: "poezję, która z ironiczną precyzją odsłania prawa biologii i działania historii we fragmentach ludzkiej rzeczywistości".
W trakcie spotkania aktorzy teatralni przedstawili twórczość Wisławy Szymborskiej. Najważniejsza była jednak recytacja jej wierszy czy też limeryków. Piosenka do tekstu wiersza "Nic dwa razy" wzbudziła wśród uczniów powszechny aplauz.
Nic dwa razy się nie zdarza
i nie zdarzy. Z tej przyczyny
zrodziliśmy się bez wprawy
i pomrzemy bez rutyny.
Choćbyśmy uczniami byli
najtępszymi w szkole świata,
nie będziemy repetować
żadnej zimy ani lata.
Żaden dzień się nie powtórzy,
nie ma dwóch podobnych nocy,
dwóch tych samych pocałunków,
dwóch jednakich spojrzeń w oczy.
Wczoraj, kiedy twoje imię
ktoś wymówił przy mnie głośno,
tak mi było, jakby róża
przez otwarte wpadła okno.
Dziś, kiedy jesteśmy razem,
odwróciłam twarz ku ścianie.
Róża? Jak wygląda róża?
Czy to kwiat? A może kamień?
Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.
Miniesz - a więc to jest piękne.
Uśmiechnięci, współobjęci
spróbujemy szukać zgody,
choć różnimy się od siebie
jak dwie krople czystej wody.
i nie zdarzy. Z tej przyczyny
zrodziliśmy się bez wprawy
i pomrzemy bez rutyny.
Choćbyśmy uczniami byli
najtępszymi w szkole świata,
nie będziemy repetować
żadnej zimy ani lata.
Żaden dzień się nie powtórzy,
nie ma dwóch podobnych nocy,
dwóch tych samych pocałunków,
dwóch jednakich spojrzeń w oczy.
Wczoraj, kiedy twoje imię
ktoś wymówił przy mnie głośno,
tak mi było, jakby róża
przez otwarte wpadła okno.
Dziś, kiedy jesteśmy razem,
odwróciłam twarz ku ścianie.
Róża? Jak wygląda róża?
Czy to kwiat? A może kamień?
Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.
Miniesz - a więc to jest piękne.
Uśmiechnięci, współobjęci
spróbujemy szukać zgody,
choć różnimy się od siebie
jak dwie krople czystej wody.
Tekst i zdjęcia
Piotr Widerski